Archiwum październik 2002, strona 3


paź 09 2002 agenT
Komentarze: 2

jeeeeee :DDDD wreshcie jest agent ;]] heh ya tesh cem poskakac s tamy i kce smakowac winka :PP a moshe w ogole skoncze na robocie s winami? kto mnie tam wie :PP nie no... f sumie... (; jakby to powiedzec... ja z winem pasuyemy do siebie ;PP w koncu jestesmy dla siebie stworzeni :DDD ale durnoty wypisuje...

lava_666 : :
paź 07 2002 ..::blog - blogus - bloguniek - cholerstfo...
Komentarze: 5

no i qrwa mac bloga znowu shlaG trafil :[ nie fiadomo jakim cudem <bo skad ma byc wiadomo? ;] > powrocil standardowy 'urok' tego cholerstfa. nie no ya niedlugo nie wyrobie :PPP

lava_666 : :
paź 06 2002 ..::zakcialo sie roweru::..
Komentarze: 1

wczorajshego wcale nie pochmurnego dnia postanowilismy <czyt. postanowil piolnet> wybrac sie na ogrodniczki. spotkanie pod fontannOM, ogladanie tatuashy paUlinki ;DD, narzekanie piolneta, i jedziemy... i jedziemy... i jedziemy... i jedziemy... raz droga prosta... raz pod gorke... raz deshczyk... raz nie a my nadal jedziemy ;] zrobilismy tak 35 km. a po powrocie do domq rak sie nie czuje. dobra tam rak moshna nie czuc, po jakims czasie to uczucie pshejdzie ale jest jeden mocny minus tego deshczyq... pojechalam sobie w sqrznych czarnych rekawiczkach rowerowych. byl deshczyk to rekawiczki jak i spodnie moshna bylo wykrecac. a sqra jak to sqra farbuje. do teraz mam czarne plamy na rekach :P fcale nie powiem ze wygladam jakbym wody w domu nie miala ;)))))))))))))

lava_666 : :
paź 01 2002 ..:: pFF ::..
Komentarze: 2

ehh :( o 9tej musialam isc do szpitala na psheswietlenie mojego zle zrosnietego palcau nogi ;/ powiedzieli ze sie dziwia ze tak ladnie chodze, ze palec jest tak zrosniety ze szok.. ;/ mam odlamany kawalek kostki, miedzy tym odlamkiem a kociom jest pare milimetroof, ze 4 moze, i to jest czyms tam zorsniete :(( "[...]ale to TYLKO kwestia czasu kiedy to ciebie pshestanie bolec, moze pare miesiecy[...]" i wypisal zwolnienie w WFu na nastepny miesiac.... [;

w szkole wywalaja z lekcji albo karza siedizec na lekcji w skarpetkach jak ktos jest w adidasach ;] ya sie tam bronie ze musze miec twarda podeshwe pshez palec i mi wierza i fpushczaja normalnie ;] tyko baba s fizyki ise czepiala ze mam miec zaswiadczenie i matematyczka cos tam pod nosem burknela ;]

a wychowawczyni snowu mnie fqrwia :P "bede musiala z tobo pogadac ale nie teraz ewka bo jestem zajeta" chrzan sie :P pefnie znowu bedize za mna ganiala pshez nieobecnowci ;] wczoraj ylo zebranie rodzicqf, mam opushczone 17 godzin :] matka sie z wychom wyklucala. wycha moofi, ze mnie na pierwszym ruskim nie bylo, matka wmawia ze to spoznienie, na ostatniej matematyce ewa znowy zwiala pshez rak PD, matka na to ze ja za bardzo lubie matme zeby z niej zwiewac, tutaj 2 techniki nie obecne, no to wtedy niby mialam komisje z wypadq samochodowego z maja itd. a te komisje to tak co tydzien jak sa 2 wf pod rzad ;] sie usmialam jak mi matka moofila jak s wycha gadala;] no a teraz ja mam u baby pshesrane bo bedzie kciala wiedzic co ja tak NAPRAWDE robilam wtedy kiedy mnie nie bylo.. a mnie to wali bo nauczyciel nie powinien sie interesofac co kto kiedy robi, wazne ze usprawiedliwione :P

lava_666 : :